To był dzień jak inne, zwykły dzień Tak jak zawsze snuł się za mną cień Ulica żyła gwarem i blaskiem szyb Aż nagle figla spłatał mi ten dzień Słoneczny
Do przystanku doszły panie dwie Jedna miała płaszczyk, druga nie Choć druga jak Kopciuszek przy pierwszej szła To mnie się spodobała właśnie ta
Więc wysiadłem wtedy wraz z nią Jak lunatyk szedłem pod dom Nie śledziłem jej, o nie Lecz przedstawić chciałem się Na rozmowę zabrakło mi sił
To był mój naprawdę dobry dzień Dziwne harce mój wyprawiał cień Odbyłem z nim rozmowę, jak z druhem druh Swą tajemnicę zawierzyłem mu Bo przecież...
To był mój najlepszy w życiu dzień W nieznajomej zakochałem się Do szczęścia brakowała mi drobna rzecz: Po prostu nie wiedziałem, kto to jest
Kto to jest (kto to jest) A włosy miała blond (kto to jest) Ale nie za jasne, nie (kto to jest) Właśnie takie, jakie mi się podobają (kto to jest) Oczy fiołkowe (kto to jest) Mówię wam (kto to jest) Rzadko się takie spotyka (kto to jest) Muszę ją koniecznie odnaleźć (kto to jest) Żeby wreszcie poznać osobiście (kto to jest) I umówić się na spotkanie (kto to jest) Wtedy będę mógł powiedzieć (kto to jest) Z całym spokojem, że... (kto to jest)
To był mój najlepszy w życiu dzień Tak jak zawsze snuł się za mną cień Ulica żyła gwarem i blaskiem szyb Aż nagle figla spłatał mi ten dzień Słoneczny
Do przystanku doszły panie dwie Jedna miała płaszczyk, druga nie Choć druga jak Kopciuszek przy pierwszej szła To mnie się spodobała właśnie ta (x2)
Właśnie ta (x4)
(Właśnie ta)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.