By rzeczywistość zmienić ponurą stuknęli się pokrywkami Robert Makłowicz, Pascal i Kuroń gotują barszcz z uszkami
Potem mieszają orzechy z miodem i jeszcze rybę smażą opłatkiem dzielą się z narodem Wigilia z ludzką twarzą.
Świąteczne gotowanie tylko na małym ekranie patrzą panowie, zerkają panie co się za chwilę stanie.
Aż się zachwycił anioł jak smacznie i jak tanio a potem strzelił dla animuszu szklankę kompotu z suszu.
Chmura niebieska płynie nad kuchnią zmieszana z solą i pieprzem no i nadzieja cicha że jutro wszystko się zmieni na lepsze.
Że ością w gardle nic nam nie stanie nie będzie dziury w niebie bo najważniejsze świąteczne danie to przecież danie siebie.
Pamiętaj więc staruszko i naucz się pacholę co szepnę ci na uszko przy wigilijnym stole niechby najbiedniej było niechby się wszystko przypaliło jednej nie może braknąć potrawy od Helu do Warszawy ona nazywa się miłość.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.