Tysiące barów w moim Krakowie zazdrośni mówią wam to się żyje od nazw koktajli kręci się w głowie zanim to człowiek jeszcze wypije
Za każdym rogiem grają muzykę płyną języki z całego świata i tylko taki jak ja zabytek nie tylko taki jak ty zabytek z łezką wspomina minione lata
Gdy pani Zosia królowała za bufetem i ciut za mały poprawiała ciągle sweter łaskawym okiem spoglądając na poetę który po secie zauważał w niej kobietę
Za drzwiami stała brudnoszara rzeczywistość a z czystych rzeczy tośmy mieli wódkę czystą cichą nadzieję na kolejny cud nad Wisłą która artystom pozwalała wierzyć w przyszłość
A dzisiaj śledczy tamtej przeszłości którego wtedy w planach nie było sporządza listę moich słabości i wie najlepiej co mi się śniło
Nim na pożarcie rzucą nas tłumom chcemy powiedzieć niektórym gościom to nie tęsknota jest za komuną to nie tęsknota za komuną to jest tęsknota za młodością
Gdy pani Zosia królowała za bufetem i ciut za mały poprawiała ciągle sweter łaskawym okiem spoglądając na poetę który po secie zauważał w niej kobietę
A dzisiaj mamy kolorową rzeczywistość i coraz rzadziej popijamy wódkę czystą bo nasza młodość odpłynęła z szarą Wisłą i jakby krótsze się zrobiło słowo przyszłośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.