Dla mnie Polska, to znaczy język, Którym mogłem mówić od dziecka To nad Rynkiem krakowskim księżyc To Gałczyński, Tuwim, Osiecka
Dla mnie Polska, to bliscy ludzie Zieleń lasu i zagon żyta Widok z okna kiedy się budzę Dotyk żony kiedy zasypiam
Więc mnie nie ucz Polski, łysolu Z ogoloną do skóry głową Twoja muza to disco polo Serce bije ci narodowo
Wytatuuj sobie na klacie Że Araba tutaj nie trzeba I codziennie odmawiaj pacierz Z białym orłem wzlatuj do nieba
Dla mnie Polska to zapach siana Pod obrusem, gdy przyjdą święta A nie bitwa pięknie przegrana, Obowiązek żeby pamiętać
Bo ojczyzna to słowo skromne Które rzadko wymawiam szeptem Niepotrzebny jej żaden pomnik Nie zatwierdzi jej żaden dekret
Więc mnie nie ucz Polski, łysolu Z ogoloną do skóry głową Twoja muza to disco polo Serce bije ci narodowo
Wytatuuj sobie na klacie Że Araba tutaj nie trzeba I codziennie odmawiaj pacierz Z białym orłem wzlatuj do nieba
Ja nie wsiądę do twojej łodzi Nie zanucę też twojej pieśni Bo o inną Polskę nam chodzi Mój rodaku od siedmiu boleści ...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.