Pomyliłem adres drzwi, znów autobus uciekł mi, za kołnierzem mokry śnieg, mój cudowny pech. Aż tak źle nie może być, żeby przestać śnić, wierze w swój pochyły los, trzeba brać go wprost, wiem dobrze…
Czasami pech się uśmiecha, odmienia swe zwyczaje złe, szukania szczęścia zaniecham, wierzyłem w nie, przegrałem nie raz.
Czasami pech się uśmiecha, nie przewiduje jak i gdzie, postawie na swego pecha, znajdę Cie.
W śród codziennych ludzkich spraw, miejsce jest na ślepy traf, dzięki niemu spotkam Cię, w jakiś mglisty dzień. Los szczęśliwy w każdej grze, zawsze znajdzie się, zmieni się cudowny pech, w najzwyklejszy śmiech. Bo przecież…
Czasami pech się uśmiecha, odmienia swe zwyczaje złe, szukania szczęścia zaniecham, wierzyłem w nie, przegrałem nie raz,
Czasami pech się uśmiecha, nie przewiduje jak i gdzie, postawie na swego pecha, znajdę cie. (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.