W rodzinie mej wujów trzech Rafał, Jan i Lech To wdowcy są bez cioć, bez żon
W rodzinie mej oni trzej W karty rżną, że hej W hazardu wpadli szpon
Gdy przyjdzie noc Zamiast spać, to grać Zielony koc co noc na stołu blat
I z dziadkiem ta w brydża gra Aż do rana trwa Na dziadka czasem strasznie źli Bo on wiecznie śpi
W rodzinie mej wujów trzech Rafał, Jan i Lech To wdowcy są bez cioć, bez żon
W rodzinie mej oni trzej W karty rżną, że hej W hazardu wpadli szpon
Za życia cioć Batem choć do kart Nie zagnałby ich chyba nawet czart
Dziś wolni są, w karty rżną Czasem dziadka sklną Bo z dziadkiem, dziadkiem, dziadkiem To brydż mało wart
Trefl, kier, pik Wist, kart świst Pas, król as A to pech Szlem bez trzech
Gdy przyjdzie noc Zamiast spać, to grać Zielony koc co noc na stołu blat
I stale źli grają, i Dziadek wiecznie śpi Bo dziadek, dziadek, dziadek Umarł pięć temu latTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.