Śnili mi się młodzi, zdolni Polacy, Co tu z Irlandii mieli powracać I obietnica, że będzie cacy, Że czeka na nich praca i płaca. Ta obietnica śniła proroka, Którą objawił nam z wysoka. Dziś, kiedy naród bidę klepie, Żeby się wszystkim żyło lepiej.
Śnił mi się on – kłamstwa tron, A nad nim wielki, pusty, rudy dzwon, Który wydawał fałszywy ton: Din don! Din don! Śnił mi się on – kłamstwa tron, A nad nim wielki, pusty, rudy dzwon, Który wydawał fałszywy ton: Din don! Din don!
Śnili mi się Polacy, moi rodacy, Co chcieli być dumni ze swego rządu, Że nie byli zwalniani, wyrzucani z pracy Tylko z powodu swoich poglądów, Zablokowani przez Dworaki: Kukizy, Rosie i Pietrzaki, I ten ballady fakt banalny, Że nikt za to nie jest odpowiedzialny.
Śnił mi się on – kłamstwa tron, A nad nim wielki, pusty, rudy dzwon, Który wydawał fałszywy ton: Din don! Din don! Śnił mi się on – kłamstwa tron, A nad nim wielki, pusty, rudy dzwon, Który wydawał fałszywy ton: Din don! Din don!
Pamiętam, jak to się zaczęło, Dobrze pamiętam, jak to było, Słowa proroka, co głosił z wysoka, Że najważniejsza jest miłość. Dziś, kiedy Polska schodzi na dziady, Oto jest puenta tej ballady. Odpowiedzialny "rudy rydz" I co? I nic.
Śnił mi się on – kłamstwa tron, A nad nim wielki, pusty, rudy dzwon, Który wydawał fałszywy ton: Din don! Din don! Din don! Din don! Nad morze zbrodni, łez i win. Din don! Din don! Śnił mi się Rasputin. Śnił mi się on – kłamstwa tron, A nad nim wielki, pusty, rudy dzwon, Który wydawał fałszywy ton: Din don! Din don! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|