Już czas nie bawić się W te uprzejmości sam ze sobą Kwiat wieku za mną dawno już To widać - wysuszony owoc
Ten wiek jesienią zwą Listopad, cóż, bywało fajnie A ty, przed tobą maj A nawet my way
I dziś spotkamy się Młoda przygoda, stara praca Spotkaliśmy się podczas gdy Ty idziesz żyć, ja właśnie wracam
Gdy dziś mówi mi ktoś - Żyłem, jak chciałem - a to dobre... Uśmiecham się, to jedno wiem - Żyłem, jak mogłem
Bo trafił nam się Szczodry Bóg Dał jeden kres I tysiąc dróg Przez ból i łzy Przez śmiech i bzy Pieniędzy huk Spokojne sny I sens, i szał Dał, abyś miał Drogę niejedną
I tu pojawia się Nieśmiało coś na kształt odkrycia Jak żyć - pytanie to Niestety nie dotyczy życia
To coś niech sprawi że Złodziejom sensu twarze zbledną Bo żyć to znaczy mieć Drogę niejedną
Bo trafił nam się Szczodry Bóg Dał jeden kres I tysiąc dróg Przez ból i łzy Przez śmiech i bzy Pieniędzy huk Spokojne sny I sens, i szał Dał, abyś miał Drogę niejednąTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.