Gdybym był jak parku tego król Świat malował w szerz i wzdłuż Świąt nie czekałbym Na ławkę wszedł krzyknął z niej By słyszał lud: śpij spokojnie, świecie mój
Gdybym troskę wzbudził o mój stan Sen wariata tyle wart, co sen Każdy panem świata swego jest Świat kołysze swój u stóp Śnij spokojnie, świecie mój
Bo prawdy i baśnie i wielkie fantazje Są zawsze tylko snem
Póki ktoś na ławkę zechce wejść Nad oparcia ciepły punkt I wykrzyczeć, co mu w duszy gra A kiedy niegotowy lud Zejść położyć się do snu
Bo prawdy i baśnie i wielkie fantazje Są zawsze tylko snem
Póki więcej z siebie nie chcesz dać Świat malować wszerz i wzdłuż Świąt nie czekać, na swą ławkę wejść Krzyknąć z niej by słyszał lud: Śpij spokojnie, świecie mójTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.