Dzień dobry panie Hyde! Ach, co za zmiana! Wypaczy pan, lecz ja nie poznałem pana. Dziś promieniuje pan bezduszną siła, a wcześniej, głowę dam, inaczej jakoś było. Pamiętam jak przez mgłę szlachetna postać, dziś we mgle dogania mnie prostak. Ścina minie grozy dreszczem spojrzenie pańskie teraz, a ja pamiętam jeszcze te oczy wizjonera.
Baj baj doktorze Jeckyll! Organiczna praca to coś, co w naszym wieku raczej nie popłaca. Więc pan receptę znalazł na czasów naszych zamęt: złudzeń się wyzbyć na raz, cynicznym stać się chamem.
Pan wie, że pierwszy traci ten, kto ma sumienie, że życia szkoda raczej dziś na walkę z cieniem. Też chce pan mieć coś z tego, że w mroku nić się gmatwa. Lecz czy nie pan kolego wołał wcześniej: więcej światła! Czy dziś pan powie: „chwilo trwaj”? doktorze Jeckyll! pnie Hyde!
Się czepiam, panie Hyde? Boże uchowaj! brutalny świat się stał, a pan się przystosował. Pan nabrał przeświadczenia godnego lepszej racji, że alternatywy nie ma dla pańskiej transformacji.
Inteligencki etos w niczym się nie broni. Dziś jest energii strata cierpieć za miliony. Spraw nie tyka się, co z góry wszyscy mówią - są przegrane. A mnie żal facet, który miewał kiedyś własne zdanie.
Czy pan, doktorze Jeckyll, myśli, że uwierzę, że żyć jest lepiej jako gruboskórne zwierze? Że mówić własnym głosem dziś klerką nie przestoi. Doktorze Jeckyll, proszę, no i czego się pan boi?
Zamiast stać w ulicy mroku i pytać, „kto da więcej?”, pora się rozejrzeć wokół, dalej niż sięgają ręce i przestać robić swoje, bo szlagwort ten się przeżył. Znowu dzielić włos na dwoje, to do pana dziś należy, by móc powiedzieć chwilo trwaj doktorze Jeckyll panie Hyde .
Bo pan – pan, panie Hyde, chyba nie rozumie, że gdzieś mieć ten kraj byle tępak umie. Paru zaś w tej konkurencji tak wybitne ma wyniki, że - choćby się pan zmęczył - - i tak pan przy nich będzie nikim. A pan był kimś, panie Jeckyll, gdy pan wątpił, drążył, pytał, nim się w dusze panu wszczepił ten cyniczny troglodyta. Więc z podroży wróć dalekiej, drąż, myśl, pytaj ile możesz! I nie rób na łachy, Jeckyll, to pańska rola jest, doktorze! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.