Niedziela, piąta pięć stadion Banika Dwa piwka wprowadzę – -lubię przykirać Nie gap się, frajerze, bo bedzie kicha, jak który mnie wkurzy dostaję świra
Sie stoi, no bo jak Nie pchaj się, wale! Spartanie, hak wam w smak! Ostrawa, dalej! Całe trybuny wrą, te, zamknij paszcze! Witamy. vivat sport, a futbol zwłaszcza.
Na rogi zero trzy lecz nie ma gola Skoście go, chłopaki! Liga to liga. W robocie druga zmiana, więc żem to olał, hej, koleś, nie zasłaniaj! Dajcie dwa piwa.
Trawa zielona jest, hej, sędzia, czyś pan ślepy? Ostrawa dalej, fest, Nasz Kula gra najlepiej Dychę za bilet chcą, więc im pokażcie! Witamy, vivat sport, a futbol zwłaszcza.
Gdzie leziesz, łachmyto Chovanec – kartka Ale mu sprzedał sito! Walcie na bramkę! Dokopcie Prażanom, chromolić Spartę! Po trupach, iść na całość – pięć żółtych kartek
Ja razem z kibicami, bo w końcu to mój klub. Spalony ?– nie ma bramy? Sędziemu rozbić dziób! Już autokarów rząd stoi na kapciach. Witamy, vivat sport, a futbol zwłaszcza.
Ty łajzo, zamknij twarz, no ty, w tym ortalionie, gówno się na tym znasz, znalazł się, kurna, Boniek Mógłbyś już cicho siedzieć, nim coś się stanie, a w ogóle – wypad, zgredzie, bo strzelę w banię!
Po meczu, oczywiście, pije kto umie pić Hej, kelner – można szybciej, sześć wódek, ino w mig! Partacze, niech ich czort, skopać im kuper! Witamy, vivat sport, futbol jest superTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.