A jeśli bzy już będą, to bzów mi przynieś kiść i tylko mnie nie całuj i nie broń, nie broń iść. Bo choć mi wrosłaś w serce, karabin w ramię wrósł i ciebie z karabinem do końca będę niósł. To wymarsz Uderzenia i mój i mój i mój w ten ranek tak słoneczny piosenka nasza brzmi słowiańska ziemia miękka poniesie nas na bój A Polska gdy powstanie, to tylko z naszej krwi. A Polska gdy powstanie, to tylko z naszej krwi. A jeśli będzie lato, to przynieś żyta kłos dojrzały i gorący i złoty jak twój włos i choćby śmierć nie dała bym wrócił kiedy żyw, poniosę z twoim kłosem słowiańskich zapach żniw. To wymarsz Uderzenia i mój i mój i mój... A jeśli będzie jesień, to kalin pęk mi daj i tylko mnie nie całuj i nie broń iść za kraj. Bo choć mi wrosłaś w serce, karabin w ramię wrósł i ciebie z karabinem do końca będę niósł. To wymarsz Uderzenia i mój i mój i mój... Poniosę nad granicę kaliny, kłosy, bzy to z nich granica będą z miłości, a nie z krwi, granice mieć z miłości, w żołnierskich sercach U nasz kraj się tam gdzieś kończy, gdzie w piersiach braknie tchu. To wymarsz Uderzenia i mój i mój i mój...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.