Oskarżeni o wierność i cnotę Wędrujemy przez polską Golgotę I niezłomną żywimy się wiarą że z krwi naszej odrodzi się naród
Los nam drogę wyznaczył Auschwitz, Charków i Katyń Jakże trudna jest droga do nieba Więc szukamy wciąż śladów naszych ojców i dziadów żeby znów się zachować jak trzeba
I choć ciałem wstrząsają nam dreszcze duch narodu nie umarł w nas jeszcze
Oskarżeni o wierność i cnotę Wędrujemy przez polską Golgotę I niezłomną żywimy się wiarą że z krwi naszej odrodzi się naród
Tak jak oni nocami wędrujemy lasami I w tym samym zmierzamy kierunku I zmawiamy modlitwy przed naszymi bitwami bo skądinąd nie widać ratunku
Tak jak Oni żyjemy nadzieją by nie ulec dziejowym zawiejom
Oskarżeni o wierność i cnotę Wędrujemy przez polską Golgotę i niezłomną żywimy się wiarą że z krwi naszej odrodzi się naród
Wytykani palcami szlak znaczymy krzyżami Naszą krew przelewamy wśród drwin lecz na naszych sztandarach wciąż Ojczyzna i Wiara wciąż prowadzą nas Matka i Syn
I choć ciałem wstrząsają nam dreszcze duch narodu nie umarł w nas jeszcze
I choć droga daleka i choć ciemność dookoła wciąż prowadzą nas święci patroni Nam nie wolno zawrócić i na pewno dojdziemy byle pamięć od śmierci uchronić Nam nie wolno zawrócić i na pewno dojdziemy byle pamięć od śmierci uchronićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.