Jezus był w naszym bloku wszedł do klatki schodowej i po schodach się wspinał jak po drodze krzyżowej.
Chciał się cofnąć z początku tylko zajrzeć, nic więcej ale miłość jak zwykle skrępowała mu serce.
Wszedł więc w mury kamienne szedł po schodach z kamienia rzucał słowa - kamienie w skamieniałe sumienia.
Widział mężczyzn pijanych i rozpustne kobiety widział strach co przed nosem pozamykał mu drzwi.
Widział mądrych i głupich widział głuchych i ślepych widział ludzi przykutych do ekranów tv.
Znalazł ich na poddaszu drzwi otwarli szeroko "wejdź i ogrzej nam serca bo zamarzły na kość".
"Swoim chlebem nas nakarm swoje światło nam zapal dotknij słowem a potem o co zechcesz nas proś".
"Swoje światło nam zapal swoim chlebem nas nakarm dotknij słowem a potem o co zechcesz nas proś".
Został z nimi choć odszedł lecz wiedzieli uczniowie że spotkają się kiedyś gdzieś na klatce schodowej.
Został z nimi choć odszedł lecz wiedzieli uczniowie że spotkają się kiedyś jak na drodze krzyżowej.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|