W naszej Rzeczy coraz bardziej pospolitej pospolitość swoje skrzydła rozpostarła były geniusz skrył się w szary cień niebytu były złodziej wrzeszczy "jeszcze nie umarła!".
W naszej Rzeczy coraz bardziej pospolitej czas niezmiennie ćwiartujemy na godziny rzeczywistość mgłą zasnuła wyobraźnię sprawiedliwość nie zna kary ani winy.
Pospolitość przeżartymi nudą usty lepki całus wycisnęła nam na duszy i nieznaną dotąd gorycz sączy w serca i nieznane dotąd kłamstwa wlewa w uszy.
A nam serca żywi nostalgia za Jedynym za niezmiennym, niepodzielnym, sprawiedliwym resztką woli Go szukamy pośród nocy resztką prawdy przemywamy swoje oczy. Resztką woli Go szukamy pośród nocy resztką prawdy przemywamy swoje oczy.
Jeśli nawet śmierć mnie spotka na ulicy pospolitej, tak jak śmierć jest pospolita w imię jednej tylko prawdy ją przywitam ja wygnaniec z byłej Rzeczypospolitej.
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.