Zakutani w bezmiar zdarzeń Opleceni codziennością Blisko tak na krok od marzeń Spotkaliśmy się z miłością
Spotkaliśmy naszą miłość do niej Posiekani konfliktami, Wyciągając w pustkę dłonie Spotkaliśmy naszą miłość do niej
Nikt jej nie obiecał nigdy Że historii będzie gwiazdą Umie wspomóc, umie krzywdzić Lecz być także dobrą matką
I przygarnąć i odtrącić Nawet kiedy serce płonie Spotkaliśmy naszą miłość do niej
I przygarnąć i odtrącić Nawet kiedy serce płonie Spotkaliśmy naszą miłość do niej
Wykuwała się w powstaniach I na lepkim ulic bruku Znana jej Syberii zamieć Głód Smoleńska, żart o bruku
Pisał wieszcz i wierszokleta Chyląc przed nią siwe skronie Też spotkali swoją miłość do niej
Pisał wieszcz i wierszokleta Chyląc przed nią siwe skronie Też spotkali swoją miłość do niej
Ocalona, wyzwolona Po 40 latach nędzy Dziś po trochu zatopiona Rządzą władzy i pieniędzy
Kajdankami, barierkami i choć przyjdzie łzę uronić W naszym sercu ciągle miłość do niej
Kajdankami, barierkami i choć przyjdzie łzę uronić W naszym sercu ciągle miłość do niej
Mmmm mmm mm... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|