We wrześniu brałem ślub Z kobietą boską, z drobnym noskiem - cud Już w grudniu miałem dość Bo moja mała mi umiała fest dać w kość
Pytanie, gdzie tkwił błąd? Na ceremonię godnie, modnie swą Za radą zacnych sfer Wybrałem miesiąc, który w nazwie swej miał "R" "R"
Jak to się stało, że się spaprało? Że tak wszystko szybko trafił szlag? Co się zdarzyło, że się schrzaniło? Pewnie z miesiącem tym jest coś nie tak
We wrześniu brałem ślub Też drugi, trzeci, nawet czwarty już Chciałem być pewien, że To raczej miesiąc, nie kobiety miałem złe
Jak to się stało, że się spaprało? Że tak wszystko szybko trafił szlag? Co się zdarzyło, że się schrzaniło? Pewnie z miesiącem tym jest coś nie tak
Fakt, "R" w pisowni jest Lecz "Ż" wymawia się
Już wiem, co się działo, że się paprało Że to wszystko tak szybko trafiał szlag Nic się nie składało, nic nie działało Bo coś ciągle z miesiącem jest nie tak
Ech, jak człowiek ma pecha To i w szczęściu mu się nie farciTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.