Owszem, chciałbym, co tu kryć Gosi narzeczonym być Ale kłopot z nią jest ten Ona się podoba Stale różni tacy chcą Rwać ją, iść na tańce z nią Lecz ja powiem tylko to: Nie mam obaw...
Bo ty na to, Małgorzato, powiesz im Że na tańce ty nie chodzisz z byle kim Nie bez racji mama z tatką uczą cię Aby na to, Małgorzatko, mówić "nie"
Dość głęboko wpadasz w oko, to jest fakt Lecz gdy już ci się to zdarzy, mówisz tak Że nie pójdziesz z nimi tańczyć, no bo nie Bo ty przecież, Małgorzato, kochasz mnie
Niech tam dogadują nam Nie dbam, nie chcę słuchać kłamstw Kto jest dość dorosły, ten Musi i to znosić Zazdrość - to nas ciągnie wstecz Ufność - to jest piękna rzecz Gdy się narzeczonym jest Pięknej Gosi...
A ty na to, Małgorzato, powiesz im Że na tańce ty nie chodzisz z byle kim Że ktoś z młodszych twych kolegów wziąć cię chce Małgorzatko, nie dasz na to nabrać się
Więc ja też powściągnę zbyt pochopny sąd Zresztą, gdybyś nawet poszła - i cóż stąd? Nie jest ważne, że się bawisz, ważne, że Ciągle jeszcze narzeczonym czuję się
Bo ty na to, Małgorzato, powiesz im Że na tańce ty nie chodzisz z byle kim Nie bez racji mama z tatką uczą cię Aby na to, Małgorzatko, mówić "nie"
Dość głęboko wpadasz w oko, to jest fakt Lecz gdy już ci się to zdarzy, mówisz tak Że nie pójdziesz z nimi tańczyć, no bo nie Bo ty przecież, Małgorzato, kochasz mnie (x3)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.