Wyjechały już rowery, Deskorolki, motorynki, Pan minister zdjął kapelusz, Schował szalik i podpinkę, Wielkie pranie u sąsiadki, Na podwórku chmara dzieci, Poseł zmienił dyplomatkę Na rakietę.
Więc zagrajmy dziś w zielone, Żeby nam się poszczęściło. Pani rzecznik zamyślona Znów się w okno zapatrzyła, Pan senator zamiast teczki Do senatu przyniósł grabie – Nici będą z referatu, Nie ma sprawy!
Ta wiosna, już nie wasza i nie nasza, Zielonym załopoce proporczykiem, Niech nikt jej przez megafon nie ogłasza, Niech będzie zwykłą wiosną ze słowikiem, Bez odezw, bez plakatów i zadymek, Bez haseł, jak Finlandia – neutralna, Niech w parku poda rękę jak dziewczyna, Kwitnąca i pachnąca, i banalna.
Chociaż to mało, Tak by chciało się po prostu, Żeby ta wiosna Była sobie zwykłą wiosną.
Nie kupujmy dzisiaj gazet, Żeby głowa odpoczęła, Chodźmy sobie gdzieś pomarzyć, Może przyśni się ideał. Choć goryczy jeszcze tyle, Sokiem z marchwi ją przepijmy, Zakwitnijmy krótką chwilę, Zakwitnijmy.
Anarchiści z Marszałkowskiej, Idźcie sobie do Łazienek, Pogadajcie o miłości, Jak hipisi dawno temu. Nim wiosenne sny przeminą, Zanim płatki zgubi kwiecień, Trwaj nam, chwilo, potrwaj, chwilo Nam, bo przecież:
Ta wiosna, już nie wasza i nie nasza, Zielonym załopoce proporczykiem, Niech nikt jej przez megafon nie ogłasza, Niech będzie zwykłą wiosną ze słowikiem, Bez odezw, bez plakatów i zadymek, Bez haseł, jak Finlandia – neutralna, Niech w parku poda rękę jak dziewczyna, Kwitnąca i pachnąca, i banalna.
Nie uczmy się tej wiosny na zebraniach, I jej się też od życia coś należy, Nie męczmy już tej wiosny petycjami, Spróbujmy tylko trochę w nią uwierzyć. Powłóczmy się z tą wiosną po ulicach, Bez celu tak i bezinteresownie, Popatrzmy, jak się budzi i rozkwita, Nie dbając o reklamę i widownię.
I choć to mało, Tak by chciało się po prostu, Żeby ta wiosna Była sobie zwykłą wiosną.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.