Były sobie gwiazdki w niebie, Małe gwiazdki w niebie czarnym, Jedna miała być dla ciebie, A ta druga tylko dla mnie. Wciąż czekaliśmy w nadziei, Wyciągając do nich ręce, Kiedyśmy wydorośleli, To schowały się za księżyc.
Tyle warte to życie jest całe, Ile dni chce się latać motylom I tym płatkom jabłoni, Co jeszcze są białe, Nim w szarym się deszczu rozpłyną.
Ile minut rumienią się maki, Tyle warte to całe jest życie. Przygaszone, zgarbione Udaje chojraka, Dopóki chce mu się zakwitać.
Była sobie kiedyś młodość I olszyna w górę rosła, I pędziła naprzód droga, I pachniała bzami wiosna. Była sobie kiedyś miłość, Co na słońce wyszła z cienia, No a potem nic nie było, I to nie ma już znaczenia.
Tyle warte to życie jest całe, Ile dni chce się latać motylom I tym płatkom jabłoni, Co jeszcze są białe, Nim w szarym się deszczu rozpłyną.
Ile minut rumienią się maki, Tyle warte to całe jest życie. Przygaszone, zgarbione Udaje chojraka, Dopóki chce mu się zakwitać.
Będzie jeszcze bardzo dużo Tego, czego nam potrzeba, Czas odpocząć przed podróżą, Choć nie spadła gwiazdka z nieba. Tylko cisza na peronie Spać na ławce się układa, A ten biały bez w wazonie Zanim zakwitł, już opada.
Tyle warte to życie jest całe, Ile dni chce się latać motylom I tym płatkom jabłoni, Co jeszcze są białe, Nim w szarym się deszczu rozpłyną.
Ile minut rumienią się maki, Tyle warte to całe jest życie. Przygaszone, zgarbione Udaje chojraka, Dopóki chce mu się zakwitać, Dopóki chce mu się zakwitać, Dopóki chce mu się zakwitać.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.