Statystyka uczy, że mężczyzn jest mniej. Nie śmiej się, chcesz, to się śmiej. Ja mimo to znoszę te humory i złość, Ale nie śmiej się, mógłbym mieć dość.
Ja nie grożę, broń Boże, Powiedz tak, albo nie, Tylko nie mów już: może, Jeszcze nie wiem, kto wie,
Bo ja liczę do trzech Dość napsułaś mi krwi Raz, dwa i ...
Nie będziesz Ty, to będzie inna To będzie inna I nie pomogą Ci łzy Raz, dwa, trzy i będzie inna I będziesz winna Ty sama, tylko Ty
Żal ci będzie, ja wiem, jak nikomu, Będziesz gryźć się, ja wiem, czekać w domu, Na mój list, na telefon, na znak, A ja będę inną tulić, wiesz jak?
No nie bądź zła i tak dziecinna, I tak dziecinna, bo nie pomogą Ci łzy, Tego dnia, gdy będzie inna, Pierwsza lepsza, byle nie Ty
W niedzielę dam anons w kurierze przez front, Gentleman młody i blond, Przystojny, subtelny, zamożny, to ja, Szuka żony na rok albo dwa.
Przecież przyjdą tysiące, będą o mnie się rwać, Przecież całe miesiące, u mych drzwi będą stać.
Jeszcze liczę do trzech Jeszcze wracam od drzwi Raz, dwa i ....
Nie będziesz Ty, to będzie inna To będzie inna I nie pomogą Ci łzy Raz, dwa, trzy i będzie inna I będziesz winna Ty sama, tylko Ty
Będziesz gryźć się, ja wiem, nadaremnie, Każdy dzień będzie pusty beze mnie, Każdą noc będzie czegoś Ci brak, A ja będę inną tulić, wiesz jak?
No nie bądź zła i tak dziecinna, I tak dziecinna, Bo nie pomogą Ci łzy. I tego dnia, gdy będzie inna, Pierwsza lepsza, czemu nie Ty.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.