Rodzisz się nikt na to nie czeka Możesz wstać, on chce żebyś klękał Widzisz świat takim jaki chcesz Cała Afryka śpiewa na Twoją cześć Dorastasz sam nikt nie dostrzega jak Twój umysł zamienia się w kwiat I żyjesz w tym pięknym ogrodzie I gnijesz w tym brzydkim ogrodzie Chciałbyś jak ptak szybować w powietrzu Twoje skrzydła zabrano na miejscu Idziesz dalej wszystko się zmienia Czujesz ból nie do stłumienia Tak głęboko, tak głęboko, tak głęboko byłem na dnie Tak głęboko, tak głęboko, tak głęboko byłem na dnie Byłem na dnie/ x3
I tak jak Feniks nowe życie mam z popiołów Chce dorastać w nowej wierze, trwać w pokoju I tak jak Feniks nowe życie mam z popiołów Chce dorastać w nowej wierze, trwać w pokoju I tak jak Feniks nowe życie mam z popiołów Chce zakochać się w tej jednej, trwać w pokoju I tak jak Feniks stanę się niezniszczalny Moje imię to Andiman
Mówię Ci ktoś właśnie rozbiją tą butelkę Nie ma czasu uderzać na ? i jego nieznaną potęgę To nie manifest, to nie prośba o pokój To wojna między nami i wami, to coś nie krzyk do przodu Ja mam w sobie ogień, jestem buntownikiem z wyboru Ukrywam ból, jestem samotnikiem z wyboru Tylko w ten sposób mogę funkcjonować w próżni W domu oszustów, ludzi nie szczerych, ślepych i pustych Ja pochodzę znikąd, żyje nigdzie, jestem nikim Czytam manipulacje, obserwuję polityki Czuję się świetnie żyjąc z dnia na dzień w niewoli Mam tą świadomość, umieram powoli Ale zanim to zrobię zobaczę wszystko co chcę Pokocham każdą którą chcę, dojdę wysoko tam gdzie chcę Ma biały głos, białe flow i białe brzmienie Teraz życzę Ci, żebyś palił się moim płomieniem
It's blazin' fire and I don’t why Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.