Kim Ty jesteś, że wciąż nie zapominam? Czy na zawsze Cię straciłem, czy to moja wina?
Kim Ty jesteś, że nigdy nie zapomnę? Codziennie wypijam kielich pełny naszych wspomnień
Są takie dni, o których Ty nie wiesz Wtedy chciałbym, by to źródło Biło w nas tak, jak kiedyś
Są takie chwile, gdy zamykam oczy Bo pulsuje ta planeta, gdy czuję Twój dotyk
Czekam na Ciebie Póki sam w to wierzę, dopóki istniejesz Czekam, czekam na Ciebie Na tej samej łące Przy tym samym niebie
Nic mnie lepszego mnie nie spotka Z Tobą miałem te najlepsze dni Wieczorami szybko spałem Wśród nadziei na kolejny świt
Oto nasza Metanoja W głowie kosmos Między nami coś Nie dotykam tamtych zdarzeń Każdy dzień był święty Każda noc
Co w Tobie jest takiego Powiedz - sam nie wiem Eksplodują moje myśli Jestem nikim bez Ciebie
Co w Tobie jest, że myślę o Tobie? Nie widzę innych celów Nie widzę innych kobiet
Nic lepszego mnie nie spotka Z Tobą miałem te najlepsze dni Wieczorami szybko spałem Wśród nadziei na kolejny świt
Oto nasza Metanoja W głowie kosmos Między nami coś Nie dotykam tamtych zdarzeń Każdy dzień był święty Każda noc Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|