Spulchnię ziemię na zboczu i pestkę winogron w niej złożę A gdy winnym owocem gronowa obrodzi mi wić Zwołam wiernych przyjaciół i serce przed nimi otworzę... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Cóż, czym chata bogata! Darujcie, że progi za niskie Mówcie wprost, czy się godzi siąść przy mnie, ucztować i pić Pan Bóg grzechy wybaczy i winy odpuści mi wszystkie... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
W czerni swej i czerwieni zaśpiewa mi znów moja Dali Runę w czerni i bieli do stóp jej, niech przędzie swą nić! I o wszystkim zapomnę, i umrę z miłości i żalu... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
A gdy zmierzch się zakłębi i cienie po kątach się splotą Niech się ciśnie do oczu, niech wiecznie pozwoli się śnić Płowy bawół i orzeł srebrzysty, i pstrąg szczerozłoty... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?
Płowy bawół i orzeł srebrzysty, i pstrąg szczerozłoty... Bo, doprawdy, czyż warto inaczej na ziemi tej żyć?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.