W zakamarkach ciała, duszy jakby brak. Węże wiją obłęd znów. Delikatnie spływa z ramion, pieści mnie. Dzika żądza w splocie słów... Dlaczego nie, dlaczego nie? Poza czasem, poza śmiercią, zbliża się, Dotyk palców burzy krew. Kodowany uśmiech w lustrze znika gdzieś, Nigdy nie mów mi, że wiesz... Jak poczuć deszcz, gdy kocham się. Nigdy nie mów mi, że wiesz..
Tam, gdzie płonie noc, rzeki wstydu spłyną wprost, Prosto do mych stóp.. Tam, gdzie nagi los, rzeki wstydu spłyną wprost, W diamentową noc..
I tak czekam, i tak patrzę w środek zła, Włócznie wbijam w ślepy los. Dlaczego nie, dlaczego nie? Rzeki wstydu płyną prosto do mych stóp. ściany głucho biją w rytm. I powiem dość, i powiem dość. Gdy do diabła powiem dość! Nadejdzie mrok, i przyjdzie mrok, Język imion straci moc.
Tam, gdzie płonie noc, rzeki wstydu spłyną wprost, Prosto do mych stóp.. Tam, gdzie nagi los, rzeki wstydu spłyną wprost, W diamentową noc..
Gdy przyjdzie dzień, gdy kocham się, Wciąż próbuję ukryć wstyd. Lubieżny sen, tak blisko mnie, Całuj, póki starczy sił!
Tam, gdzie płonie noc, rzeki wstydu spłyną wprost, Prosto do mych stóp.. Tam, gdzie nagi los, rzeki wstydu spłyną wprost, W diamentową noc...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.