RTV, chcesz dostać, czekaj, miał komuś zostać Znał ziomuś postać cokolwiek byś chciał może sprostać Nie miał się ostać 20-calowy Sony Żadne bony, paragony czy oclony, nieoclony Jeszcze podpisz Johnny, e, e, upał albo posta Ale tu tera wersja prosta tobie drogi sprzęty się marzy Tu się może tanio zdarzyć, bo sprzedawcę w łapy parzy I tak będzie pysk jarzył licząc zyski ze sprzedaży Nabywa detalicznie z kwadratu od włamywaczy Puszcza dwa, trzy razy drożej paserka to znaczy
Chcesz to bierz to, wiesz co mówić, da się lubić Ten interes da się ubić, ten interes Resztą się nie martw, zbierz tą kasę, kasę Ja załatwię TV klasę, kasę i się kręci czarny rynek Konkurencja dla Wallstreet powstała na bazie polskich warunków Czyli potrzeb majętności tu, tu wysuń wnioski Najmniej dziadowski system prawa nie zmieni włoskich manier Tych, którzy chcą najtaniej wszystko dostać a, że wąski Jest wachlarz możliwości mieszkańców polskiej wioski To za wszelką cenę zniżają cenę A dobrą cenę ma kradzione mienie Lecz pamiętaj nim ty się wzbogacisz ktoś straci Lipa tak okradać braci z resztą gdy inny zapłaci Spotkasz wyłamane zamki w drzwiach to do myślenia da ci
Za pół ceny wszystko się dzisiaj załatwia Przy dobrych kontaktach interesy są na klatkach Ta reakcja jednak często się odwraca Ten towar idzie dalej, kręci nim kasa, kasa
Hałas miasta, twoja pasja to łatwa kasa Prosta praca, dobra passa, jakaś szansa, na życie recepta Że niby przetrwać, ale przestań, przecież co jeść masz Robisz to, bo koleżka też tak, to taki sens ma za pół ceny sprzedać Najpierw kogoś wyjebać, szybki szmal na melanż To popierasz to nowela o kolejach losu młodym świecie pełnym chaosu Kombinacja sztosu, pucowanie się u bossów W rodzinie zero rozmów, ulica to snów spełnienie Sposób by na arenie zająć wyższe miejsce Twoja radość to czyjeś nieszczęście Coraz częściej, tak jest wszędzie, zaczynasz wcześnie Nie skończysz szybko, to wciąga jak... Twoja wina to lawina zdarzeń To nawijam, bo kupując taniej to nakręcam też ten łańcuch Poradzi się pokazywać jak jest w tym tańcu To krwiste tango w rytmie hajcu, wampir wysysa z twego karku Twoją ciężką pracę, a ty żeby mieć znów ten sprzęt zapłacisz mu kasę Znasz już prawdę, pomyśl zatem czy to warte? Bo pamiętaj krótka puenta, tak tu też tu jest położona czyjaś ręka Za pół ceny wszystko się dzisiaj załatwia Przy dobrych kontaktach interesy są na klatkach Ta reakcja jednak często się odwraca Ten towar idzie dalej, kręci nim kasa, kasa
Weź pomyśl czy dasz się wyruchać Gdy ktoś za pół twojej ceny ma to samo co ty Bez ściemy musisz słuchać zalatywali cenę A klienta nie da się tak udobruchać Chłopaki za to mają zadrapane, ale kurwa jaki utarg Powydpierdalane wszystko na szybkich butach tutaj Każdy chcę andruta za pół ceny czy po skrótach Wynikiem czego są problemy, bo wyjebał krzywy kutas Bywa dla jednego wypas dla drugiego akcja krzywa Trzeci ręce umywa, a interes się nazywa szybkie ręce Szybsze ręce, chwyć spryt i masz więcej Wszystko łączy się z bejcem Przyjaźń to chwila więc spiesz się, bo mija Miasta klimat sprzyja, nie korzysta ten co sam się dobija Gdy korzystasz mija i jak interes kręci się Patrz dobrze, bo wkręci cię i będzie niepotrzebny problem Akcja klasyczna jak Chopin osiedla Idą za ciosem chciwie krocząc potokiem Za szelestu głosem, no proszę, że tak jest się założę
Za pół ceny wszystko się dzisiaj załatwia Przy dobrych kontaktach interesy są na klatkach Ta reakcja jednak często się odwraca Ten towar idzie dalej, kręci nim kasa, kasaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.