Jak co dzień niewyspany, wstajesz z wyra, od rana do wieczora, w robocie tyrasz. Nie masz czasu na nic, ciągle praca ciągle rutyna i masz moralnego kaca.
10 godzin zapierdalasz, przerwa tylko na śniadanie, 1300 wciąż zarabiasz, nie wiesz sam czy to jest warte. A gdy wracasz już do domu, w dupę chciałbyś włożyć ręce lecz nie skarżysz się nikomu, przecież nikt Ci nie da więcej
Lecz gdy weekend już przychodzi, trzeba się najebać znów znów na szefa nawyklinac, ze w tym kraju syf i brud, w wyobraźni snujesz plany żona, dziecko, dom z basenem, przejrzyj wreszcie na swe oczy, nikt nie będzie żył z menelem
Do dziś plujesz sobie w brodę, moglem dalej iść do szkoły, skończyć studia, być magistrem, teraz cierpisz kopiesz doły lecz ty wciąż się nie poddajesz, za 5 złotych zapierdalasz, nie masz kurwa już przyszłości a od marzeń się oddalasz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.