Jak dym Kłębisz się I zasnuwasz moje sny Mówisz mi Wszystko to Co jak żywy ogień brzmi Zaciśniętych powiek dziki ląd Dobry póki sen wciąż trwa Drażni oko pierwsza drzazga dnia I prawda z piękna kipi
Znowu jestem jak Klif o który mewa z wiatrem gra Niebezpiecznie sam Znowu czuję że To co mi przynosi krucha noc Zaraz weźmie dzień
Staram się uczę się Jak otrząsnąć się i wstać Wytrzeć twarz Twoją twarz Sprać z poduszki ognia ślad Zaciśniętych powiek dziki ląd Dobry póki sen wciąż trwa Drażni oko pierwsza drzazga dnia I prawda z piękna kipi
Przecież jestem jak Klif którego bawi sztormu szał Idealnie sam Nawet nie myśl że Znowu podpalisz mój zmęczony sen Chłodną głowę mam
Zwróć ludziom twarze ich Gdy mijam je Każda Twoja jest Zwróć drzewom niewzruszony szum Ja słyszę w nim Twój śmiech
Znowu jestem jak Klif o który mewa z wiatrem gra Niebezpiecznie sam Znowu czuję że To co mi przynosi krucha noc Zaraz weźmie dzień
Nie masz prawa być Wszystkim tym co czytam tym co gram Nie masz prawa być Całym światem leć jak dym jak dym Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|