Ciągłe narzekania, i ciągłe pretensje że za krótka noga, że za długie ręce że za wolno tutaj kręcą się wskazówki i że za daleko, by iść do lodówki
w szarych barwach tylko widzę swoje miasto za mało przestrzenie, o wiele za ciasno mam ochotę skakać, mam ochotę krzyczeć ale co to zmieni, i tak się nie liczę
pierwszy dzień tygodnia taki jak ostatni choć ciągle powtarzam, 'lepiej go dziś zacznij' nowy dzień chcę zacząć, bo to chwila nowa zaczynam jak zawsze „Boże, moja głowa”
pora wziąć na braki, troski i problemy nadszedł w końcu moment by podnieść się z gleby po to mam dwie nogi, i rozumu trochę żeby się pokazać, z podniesionym nosem! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |