"Mój dar to życie,które mam i mój czas jest cenniejszy niż brylanty.Już nie zawrócę idę drogą,która leczy łzy już nie jest mi żal wcale,nie jest żal mi.Nikt we mnie nie wierzył,dzisiaj są w szoku znalazłam wartość wyższy nominał,masz u mnie embargo Krzywe zwierciadło,całe to bagno mam swoje szczęście Ty wyłącznie wstyd,pozbawić kogoś tak opcji na przyszłość,pozbawić kogoś tak opcji na byt.Na celu mam cele,nie cele w zamknięciu,po głowie mi chodzi jak mogę tam dotrzeć nie milkną mi usta,kiedy ktoś pyta co w życiu osiągnę bo wszystko osiągnę,wszystko co mądre wszystko co mogę.Nie było łatwo podniosłam się idę gładko po swoje,nie słowem a czynem determinacja krótka relacja z życia wygnańca co zna się na żartach dlatego mam bekę z tych znawców co wiedzą ile kosztuje życiowy rozp***dol,szansa na milion czy tylko mam farta? Nie wierzę w przypadki,charakterna panna nie byle jaka,nie z byle kim się prowadzę reszcie nie ufam więc zawsze ich sprawdzę,boją się kundle konfrontować ze mną będą się bać póki żyję na pewno. Mocna korozja niszczy ich głowy,tak pełna wyrzutów,tak pełna przekonań to psychologia zbiorowa choroba,poranione serca uwięzione w blokach"Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.