Jak po naszemu, to wypiliśmy niewiele, To nie z kieliszka, no powiedz Miszka, I gdyby wódkę nie pędzono z jakiś śmieci, To nie zaszkodziłby nam ten literek trzeci.
Ten pierwszy piliśmy w kąciku koło lady, To był początek, jak gdyby zwiady. A trzecią w parku za zakrętem, koło urny, Gdzie nie pamiętam, film się urwał durny.
Z butelki piłem i w dodatku nic nie jadłem, I trudno było jak cholera, lecz nie padłem. A kiedy władza wreszcie nas zdybała, To w każdym z nas po litrze już pływało.
Popatrz, popatrz Miszka, nas szacunkiem otaczają, Popatrz podwożą, popatrz wsadzają. A rano też jak szanowanych ludzi, Nie jakiś tam kogut, a sierżant obudzi.
Prześpijmy się spokojnie, to nie praca, Mam trochę forsy, złagodzimy kaca, Bo w życiu mało jest dobrego, wiele złego, A co tam gadać, no śpij kolego. Bo w życiu mało jest dobrego, wiele złego, A co tam gadać, no śpij kolego.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.