Zapytany o wiarę odpowiem: nie wierzę. Bo nie można wierzyć w sen, co śni się codziennie. Zapytany o wiarę odpowiem: pełny jej jestem, lecz mój sen inny jest. Gdy zamknę oczy, widzę ogień, widzę wodę i matkę ziemię. Zapytany o wiarę ku słońcu spojrzę i ciepłem jego mocy ogrzeję zimne dłonie. Pokłonię się niebu i starym drzewom. Z szacunkiem sięgnę do legend i bez żalu zostawię twój sen. Jestem, bo jestem, wiem to i bez ciebie. Stoimy obydwaj podobni drzewom, Szumiący, wzburzeni wiatrem pradziejów, Wpatrzeni w ciemność, wsłuchani w ciszę.
Ty ze swą wiarą, ja przeciw wierze. Ja z ciepłym słońcem – ty z ciężkim krzyżem! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |