Nie piszesz, miły, do mnie z miasta, Pewnie się tam dopuszczasz zdrady, A tutaj rzepak już zarasta Naszych wędrówek wspólnych ślady.
I kury obrabiają trzepak, Gdzieśmy trzepali kapę z łóżka, I wszystko wokół zarósł rzepak, A w pewnej mierze i peluszka.
Tatko nazwali cię łajdakiem I rzekli, że się tobą brzydzą, I zarósł cały świat rzepakiem, Tylko gdzieniegdzie kukurydzą.
Przy naszej ulubionej sośnie, Kędy igraliśmy przed rokiem, Też ten koszmarny rzepak rośnie I już mi on wychodzi bokiem.
Tatko coś gada o Dreptaku, Że niby swaty, że wesele... Dreptak ma osiem ha rzepaku, Chyba się wezmę i zastrzelę...
O miły mój, odezwijże się, Mówiłeś, że napiszesz zicher, Tu straszno w rzepakowym lesie, Wilki się snują, wyje wicher.
I jakaś zmora się wylęga, I jakaś strzyga w gąszczu chodzi, I rzepak już do gardła sięga, Bo latoś wyrósł nam nad podziw.
Może to pomógł mu saletrzak Zastosowany zbyt obficie, Bo nawet sam agronom Pietrzak Mówił, że wprost niesamowicie...
Może to taki dziwny rodzaj, Krzyżowy typ miczurinowski, Względnie zbyt mocno o urodzaj Pomodlił się ksiądz Rosołowski.
Oto już ściemnia się na dworze, Już noc zasłania okna krepą, Pamiętasz? Zwykle o tej porze Tyś mnie nazywał swoją rzepą...
Wczoraj usnęłam wśród alkowy, Ty śniłeś mi się, mój ideał, Oraz słodyszek rzepakowy, Co przeżarł cały nasz areał.
Zbudziłam się, a wokół ino Ten rzepak, a w rzepaku tato, I w całej gminie Portofino Trwa straszne rzepakowe lato...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.