Był raz, tak się ta bajka zaczyna Był raz młodzian i piękna dziewczyna Czar jej pobudzał krew niby wino Kraj dla niej rzucił niepomny mądrych rad
Zgubą mu była cudna Nikotyna W daleki poszli nieznany świat
O Nikotyno, wonne marzenie Ty koisz smutek, ból i cierpienie Czy w dzień czy w noc, twa moc, twe tchnienie Daje nam szczęście, zapomnienie
O Nikotyno, któż cię ominie? Kogo opętasz niechybnie zginie Pogromcą twoim tylko ten jedynie Którego imię Morwitan
Tam, gdzie zaczarowana kraina Tam żył kochanek i Nikotyna Zły jad długo mu w duszę sączyła Próżno pokonać chciał jej zatruty żar
Wreszcie godzina jej zguby wybiła Morwitan zabił przeklęty czarTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.