Po wielu pracach, bólach i mękach Powstała nowa polska piosenka Muzyka łatwa, sens niezawiły A tytuł miała króciutki - "Miły"
Miły, pamiętasz nasze pierwsze rendez-vous Były to najpiękniejsze sny ze wszystkich snów Przestań, po co od razu tyle łez? Nie płacz, a zresztą, rób, jak chcesz! Chcesz odejść, to idź Na lewo są drzwi Na dworze, być może, pada deszcz Niech pada. Odchodzisz? Nie...
Piosenka przeszła bez echa Ale Włoch by z niej zrobił drugie "Volare" Niby ta sama, a jednak nie ta Tak właśnie brzmiała z włoska - "Aneta"
Halo, Aneta, buon giorno, Aneta Poznałam faceta, podobno poeta Na Freta, Aneta, jest meta, szykuje się seta Muzyka i feta na Freta, Aneta, serweta Delikatesy, eks- im-port Aneta, sosjeta prima sort Lambretta? To moja lambretta, nie moja lambretta Lambretta faceta, co mieszka na Freta, na Freta, Aneta La strada? On gada, że jestem wedeta Seks-bomba, kobieta-rakieta, przesada! Aneta, brawo, (...) rendez-vous Klawo, (...) przyjechał (...) Aneta, czekam pod oknem na ciebie O rety, o rety nie widzę lambretty Aneta, gdzie moja lambretta? Aneta, Aneta - lambretta jest dawno na Fretta Cretino, od dwóch lat jestem kochanką tego facetta
Italiańczyku, czemuż się chwalisz Że twej piosenki rytm taki żywy Z takiej piosenki dopiero Paryż Potrafi zrobić szlagier prawdziwy
Stary koń jak (...) smętnie stukał w trotuar Żoliborski kiosk z oranżadą, z boku bar Bąbel sodowej wody (...) smak Tête-à-tête par, szept twoich warg Że kochasz mnie i że (...) (...) hotel, w nim ty obok mnie Poranny wiatr szalał, gdyś się oddalał I skrył cię mur jak lampę abażur Cóż (...) bez szans romans Szarego tła, tuła się mgła, mgła się tuła...
Zawojowała ulice, gmachy Weszła zwycięsko pod wszystkie dachy Znało ją bistro, metro i sklepy I wtedy poszła na wschód, na stepy
Ten maj, to (...) twego (...) bez No cóż, Sierioża (...) go dziś - szkoda łez Czas to zakryje tajemnicy mgłą Czasie, ty sobie leć a goń A jak Bóg da, kra siwa odpłynie gdzieś w dal I znów będzie maj w najpiękniejszym z miast wszystkich (...) Ten maj i ten (...) dla mas i dla was i dla nas
Od podmoskiewskich słynnych wieczorów Nie znano lepszych w New Yorku wzorów W każdej piosence może być feler Lecz z podmoskiewskiej będzie bestseller
Chory byłeś z miłości, a deszcz lał Oh yes, oh yes, thank you very much, that's right Tory - do Łomży pędził ekspres i w dal gnał Sliping, buforów stukot, buforów stukot Buforów stuk odpędzał sen Philips w twej lewej dłoni grał (...) spadł mi (...) (...) twist, twist, twist, twist Radia, które zgasiłeś (...) (...), prosiłeś, daj mi dłoń Philips (...) szans Wtem przy moich ustach nagle zgasł Chory byłeś z miłości, a deszcz lał Tory - do Łomży ekspres gnał Thank you very much, thank you, everybody
Znała ją już prawie cała Europa Gdy o piosence do nas słuch dotarł I ktoś tam taki, Bóg wiedzieć raczy Na polski przebój ją odtłumaczył
Miły, pamiętasz nasze pierwsze rendez-vous Były to najpiękniejsze sny ze wszystkich snó[w] Przesta[ń], po co od razu tyle łe[z]? Nie pła[cz], a zresztą rób, jak chce[sz]! Chce[sz] ode[jść], to i[dź] Na lewo są drzwi Na dworze, być może, pada de[szcz] Niech pada. Odchodzisz? O co to to nie!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.