Księżyc od snu zarumieniony Wydobył z czerni grzebień gór Chwilę na grani stał zmęczony Nim pożeglował w stronę chmur Tam się wysrebrzył, by żlebami Na granatowy spłynąć las I śnieg roztańczył się iskrami Aż w pół oddechu zamarł czas
Patrzyło na to wielu Niewielu zobaczyło Bo żeby dojrzeć cuda Trzeba mieć w sobie miłość Bo żeby dostrzec piękno I umieć się nim wzruszyć Pięć zmysłów to za mało Do tego trzeba duszy
Właśnie przed chwilą wyszli z kina By wtopić się w śródmiejski gwar Zwyczajni chłopak i dziewczyna Tylko bił od nich taki żar Że tłum przechodniów, auta, domy Zniknęły w purpurowej mgle A oni stali z dłonią w dłoni Niezwykle ładni na tym tle
[2x:] Patrzyło na to wielu Niewielu zobaczyło Bo żeby dojrzeć cuda Trzeba mieć w sobie miłość (Trzeba mieć w sobie miłość) Bo żeby dostrzec piękno I umieć się nim wzruszyć Pięć zmysłów to za mało Do tego trzeba duszyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.