Trzepocze ogniem noc, mrok wielbi gwiazd zamiecie Wsłuchuje się bez tchu, jak cisza gada w krąg Obryzgał księżyc dom, a blask na parapecie Na biały marmur padł, na cienie naszych rąk
Już troska mija, sen widnieje w marzeń smudze I pobłyskuje świat w półmroku lotnej mgły A cienie naszych rąk wydają nam się cudze Jak gdyby jeszcze ktoś tu był, nie tylko my
Jakby w bezsenny czas, miłośniej niż my sami Najcichszych istnień tłum wraz z nami milczał tu Zaświatów tajny los więź dał im z niebiosami I ten niepewny byt z powietrza i ze snu
Już troska mija, sen widnieje w marzeń smudze I pobłyskuje świat w półmroku lotnej mgły A cienie naszych rąk wydają nam się cudze Jak gdyby jeszcze ktoś tu był, nie tylko my
Obłoków wolny lot jest dla ich swobód niczym Donośniej kwitną niż najusilniejszy kwiat I dusza czuje lęk przed cieniem tajemniczym Gdzie żyje zachwyt nasz z cudami za pan brat
Już troska mija, sen widnieje w marzeń smudze I pobłyskuje świat w półmroku lotnej mgły A cienie naszych rąk wydają nam się cudze Jak gdyby jeszcze ktoś tu był, nie tylko myTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.