Gdy twój anioł stróż Jest aniołem burz Co ma dziką duszę Gdy kolejny świt Słucha zdartych płyt Z bardzo szarym bluesem
Kiedy wali grad Na twój cały świat Ręce łamiąc drzewom Gdy w bezsenną noc Spada ci na koc Przestrzelone niebo
Nie porzucaj nigdy marzeń Bo marzenia to witraże W mrocznych katedrach dni Nenufary na suficie No i serca twego bicie Kiedy już nie chce bić
Nie porzucaj nigdy marzeń Choć marzenia to kuglarze Co znają każdy blef Ale tylko jeśli marzysz Kiedyś może ci się zdarzyć Dzikich łabędzi śpiew (x4)
Mogą śmieszne być I za dużo pić Te marzenia twoje Małe być jak dłoń Ciche być jak Don Dzielić się na dwoje
Wpaść w światowy rytm Potem zdobyć szczyt Skrzydła spiąć na wietrze I zasadzić las I zatrzymać czas Czasem więcej jeszcze
Nie porzucaj nigdy marzeń Bo marzenia to witraże W mrocznych katedrach dni Nenufary na suficie No i serca twego bicie Kiedy już nie chce bić
Nie porzucaj nigdy marzeń Choć marzenia to kuglarze Co znają każdy blef Ale tylko jeśli marzysz Kiedyś może ci się zdarzyć Dzikich łabędzi śpiew (x4)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.