Był zalotny półksiężyc jak w bajce, którą kiedyś od babci słyszała I wierzyła, że będzie tak zawsze, choć, że będzie inaczej wiedziała Serce biło tak mocno jak nigdy, zagłuszało i myśli i słowa A nie była z tych całkiem naiwnych, którym łatwo zawraca się w głowach
I patrzyła w okno jak w lustro Chcąc zobaczyć w tym świecie siebie Ale szaro było i pusto Tylko mgła i dymy na niebie
W tej krainie rozczarowanej Była tylko ta pierwsza strona Jak na filmie, gdzie za ekranem Zimna ściana światłem bielona
Odrzuciła za siebie wstążkę, falą włosów go nie wstrzymała Księżyc błysnął odbity w obrączce, kiedy dotknął raz pierwszy jej ciała Ale oczy się same zamknęły, inny świat się właśnie otwierał Bo są inne światy na ziemi, muszą być, nawet jeśli ich nie ma W tej krainie rozczarowanej
Odpłynęła za siódme morze, za dalekie góry i rzeki W bajkach wszystko kończy się dobrze, Żyli długo, szczęśliwie przez wieki Ale jednak właśnie się kończy, tak jak w życiu, Nic nie trwa wiecznie Żeby chociaż świeciło słońce, Świt powitał ją jednak deszczem. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|