Dzisiaj jestem w Alabamie i na banjo idąc gram A niedługo będę w Luizjanie, tam najdroższą mam Jakem ruszył w czasie suszy, całą noc się mazał deszcz Taki gorąc był żem zmarzł na śmierć, Zuzanno nie lej łez
O Zuzanno Ach nie płacz, bo już dość Idę sobie z banjem na kolanie Ja z południa gość
O Zuzanno Ach nie płacz, bo już dość Idę sobie z banjem na kolanie Ja z południa gość
Kiedy będę w Nowym Orleanie, zerknę sobie w krąg I widokiem jej rażony runę, jak piorunem dąb Gdybym jej nie ujrzał, zamknę oczy przyjdzie na mnie kres A jak będę trup rzucony w grób, Zuzanno nie lej łez
O Zuzanno Ach nie płacz, bo już dość Idę sobie z banjem na kolanie Ja z południa gość
O Zuzanno Ach nie płacz, bo już dość Idę sobie z banjem na kolanie Ja z południa gość
O Zuzannoooooo Ach nie płacz, bo już dość Idę sobie z banjem na kolanie Ja z południa gość
O Zuzannoooooo Ach nie płacz, bo już dość Idę sobie z banjem na kolanie Ja z południa gość. ---------------------------------------------------------- tekst edytował: krzada1956Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.