Raz była panna i był pan, i stał przed nimi wina dzban. Lecz pan przy pannie nienagannie zachowywał się nad stan. I choć nie o to pannie szło, pan mówił pannie tylko to:
[2x:] A żabięta szur w szuwary, a ten bociek bardzo stary, ledwo w nim się dusza tli, a żabięta: „Hi, hi, hi!”.
— [Chłopiec na dłużej]
Chłopiec na dłużej, co zabierze mnie w długie podróże przez alejki w mgle. Z akacji wróżę i z woskowych łez… Chłopiec na dłużej — gdzie on, gdzie on jest?
Znam chłopaków rozmaitych: złych i dobrych, szczerych, skrytych — lecz od wielu mgłą spowitych dni, przeglądając fotografie, tańcząc przy grającej szafie, ciągle marzę, by się trafił mi…
Chłopiec na dłużej, co zabierze mnie w długie podróże przez alejki w mgle. Z akacji wróżę i z woskowych łez… Chłopiec na dłużej — gdzie on, gdzie on jest?
— [Odkładana miłość]
Gdyby można mały flirt, jak zbędną kwotę, krótkich szczęścia parę chwil, jak kilka złotych, tak odłożyć sobie dziś, by się uskładała z nich wielka miłość, nie na dziś, lecz na potem…
A-ha…
Gdyby od młodości już na miłość składać tak jak na mieszkanie lub małego fiata, jak do ziarnka ziarnko, tak flirt do flirtu parę lat, żeby wzrastał z dnia na dzień nasz wkład…
Z małych flirtów będzie potem miłość na wiele lat…
Dość, dość składanej miłości! Chodź, chodź, zagrajmy w kości!
— [Zagrajmy w kości jeszcze raz]
Zagrajmy w kości jeszcze raz, zapalmy, jeszcze mamy czas, zatańczmy… Darujmy sobie to czy to: niemodną powieść, kwiaty, szkło, zaśnijmy…
Powieść, kwiaty, szkło, a-ha…
Zaprośmy gości jeszcze raz, ktoś może powie: „Żal mi was” za wcześnie, za wcześnie, za wcześnie, nadejdzie, za wcześnie… Nadejdzie cisza, cicho, cyt, przyjdzie biały świt nareszcie (przyjdzie cisza nareszcie)… Nareszcie (przyjdzie cisza nareszcie)…
Zapadnie cisza, cicho, cyt, przyjdzie biały świt za wcześnie, za wcześnie…
— [Kwiat Jednej Nocy]
Zakwita raz, tylko raz, biały kwiat, przez jedną noc pachnie tak, ach! Przez taką noc Królowa Jednej Nocy ogląda świat, a światło dnia zdmuchuje kwiatu płomień na wiele lat.
Ten dziwny kwiat sekret mój dobrze zna: raz kocham na wiele lat, ach! Oczami snu spojrzymy zakochani na cały świat i nie wie nikt, dla kogo zakwitniemy — ja i ten kwiat.
Była raz baba i był dziad, przed nimi stał dziurawca kwiat, z doniczki rwany, zaparzany.
Biały kwiat!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.