Nie mów chłopcu pierwszemu z brzegu Że wybierasz się z nim na biegun Chociaż nie ma w tym nic strasznego Nie ufaj mu
Niech się dowie, że chciało wielu Ale żaden nie doszedł celu Autostopem wrócili z Helu I już są tu
Niech wie, jak jest Po co chęć tracić ma i czas Bo gdzież tu sens? Lepiej powtórz mu jeszcze raz!
Tu czy gdzie indziej Czas taki przyjdzie Za dzień, za rok Może ty, może on
Za dzień, za rok Może ty, może on Niech wie, jak jest
Nie mów chłopcu pierwszemu z brzegu Że wybierasz się z nim na biegun Lecz na cztery go wiatry przegoń Kto go wie?
Może chłopak jest do niczego Mokasyny pogubi w śniegu Amundsena nie zrobisz z niego Przez jeden dzień
Niech wie, jak jest Po co chęć tracić ma i czas Bo gdzież tu sens? Lepiej powtórz mu jeszcze raz!
Tu czy gdzie indziej Czas taki przyjdzie Za dzień, za rok Może ty, może on
Za dzień, za rok Może ty, może on Niech wie, jak jest
Niech wie Niech wie Niech wie, uuu... Niech wie Niech wie Niech wie Niech, niech wie, jak jest
Niech wie, jak jest Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|