A / Alians / Zupełnie prosty człowiek
To był sam w sobie Zupełnie prosty człowiek Miał kwadratową szczękę Miał końskie zdrowie Miał zimne oczy Jak wściekły diabeł pośród nocy Wyginał kości Brak powodów do radości Tego dnia w mieście Umierała magia Psy podwórkowe Rozgryzały sobie gardła Wywęszą wszystko Normalna sprawa Normalne życie Całować w gębę gada
Trwa na sąsiedniej Wyprzedaż tanich dresów To tradycyjne piekło Straszy resztkami zębów Nie tylko w nocy Masa jest ciemna To nie jest już choroba To prawie epidemia Podnoszą karki Niecierpliwie klaszczą w dłonie Beton na amfie Amfa na betonie Nic nie jest gorsze Nic tal nie boli Jak sterydowa wiocha Z krajowej metropolii
Opakowanie ze skóry trupa Normalny człowiek tu nie ma czego szukać I jeśli w złości połamiesz sobie kości Ja będę w innym miejscu W innej rzeczywistości Najlepsza chwila Mojego życia Było gorąco Wyłem do księżyca Czysta kakofonia Tona potu na skroniach Najlepiej wrzody Leczy muzyka Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|