[Ałgaj] On był typem bohatera, ranił złych, szanował dobrych Miasto go kochało lecz do nikogo nie był podobny Nie był nawet człowiekiem bo od człowieka był mądrzejszy I chyba był poetą chociaż nie pisał wierszy Nagle uległ przemianie już nie chciał ingerować Bo co go obchodzą podziękowań puste słowa Żadnej zapłaty, a przecież poświęcał czas Dostał kiedyś w zamian złoto ale tylko raz I oddał złoto żebrakom bo przecież jemu niepotrzebne Żywił się ludzką miłością i to było piękne Chciał walczyć o spokój ale nim zaczął to przestał Bo wiedział że na taką walkę nie ma tu miejsca Nie było sensu bo w pojedynkę nic nie zdziała Nie miał odwagi zabić, nie pozwala mu wiara Ale nie wierzył w Boga, wierzył w człowieka i to ślepo Wiedział, że w każdym z nas drzemie dobro pod powieką
ref. Bezimienny, mówili na niego bohater Legendy, o nim żadne nie powstały Bohater, tylko w czynach bez pamięci o nim Zginął, lecz nie z własnej woli x2
Pod przymusem, grożąc śmiercią nawracał A tym co nie chcieli słuchać kazał spierdalać, nie wracać Tak postanowił bo nie było innej rady Ludzie nie chcieli słuchać więc musieli ponieść straty Dla naszego dobra kazał nam miłować Szanować to co mamy i tych co mamy kochać I ludzie tak zrobili bo stali pod przymusem A gdy weszło im to w krew bohater odszedł na dłużej Po kilku latach wrócił by obejrzeć swe dzieło A jego dzieło rozkwitło i pojaśniało niebo Ani jednej chmury, niebo zczyszczone do zera Niestety to tylko pozory aby schwytać bohatera Chcieli się zemścić za niby wyrządzone krzywdy Ale on chciał wam pomóc więc za jakie krzywdy? Schwytany, związany został publicznie zlinczowany Chciał sam naprawiać świat ale nie doceniali
ref. Bezimienny, mówili na niego bohater Legendy, o nim żadne nie powstały Bohater, tylko w czynach bez pamięci o nim Zginął, lecz nie z własnej woli x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.