a pragnienie najprostsze w tęsknocie, więc nie dziw, że pragnął Bóg, aby najprostsi Go przyjęli, ci, którzy duszę mają z bieli, a dla miłości swej nie znają słów.
Sam, gdy nas umiłował, prostotą nas oczarował, biedą, biedą i siankiem – Wtedy Matka Dziecinę brała, na rękach Go kołysała i otulała Mu stopy w sukmankę.
O cud, cud, cud! Kiedy Boga osłaniam człowieczeństwem, osłoniony od Niego miłością, osłoniony męczeństwem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.