Sł. Chagall (tłum. T. Śliwek)
W Witebsku mróz i szklane drogi modlą się czyjeś stare odmrożone palce w karczmie przez złotą cerkwią samowara zaraz tu przyjdzie stary Żyd z zieloną twarzą przechyli głowę i będzie grać a tak ładnie a tak cienko że aż w całym Witebsku śnieg się zatrzyma w powietrzu i ukażą się na niebie rude i białe konie w długim aż do ziemi weselnym welonie a stary Żyd z zieloną twarzą wciąż będzie grał a tak ładnie a tak cienko że aż w całym Witebsku śnieg się zatrzyma w powietrzu i ukażą się na niebie rude i białe konie w długim aż do ziemi weselnym welonie i stary Żyd z zieloną twarzą wciąż będzie grał
W Witebsku mróz i szklane drogi modlą się czyjeś stare odmrożone palce w karczmie przez złotą cerkwią samowara zaraz tu przyjdzie stary Żyd z zieloną twarzą przechyli głowę i będzie grać a tak ładnie a tak cienko że aż w całym Witebsku śnieg się zatrzyma w powietrzu i ukażą się na niebie rude i białe konie w długim aż do ziemi weselnym welonie a stary Żyd z zieloną twarzą wciąż będzie grał a tak ładnie a tak cienko... stary Żyd z zieloną twarzą wciąż będzie grał Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|