Rzecz się działa wiosną Gdy sasanki rosną Nie jest bez znaczenia dla nas tu ten fakt Mały chłopczyk Franek Przez calutki ranek Nudził swoją mamę strasznie tak:
Mamo, mamo, kup mi hulajnogę Jurek ma i Zbyszek ma, i Grześ Wiesz, że bez niej dłużej żyć nie mogę Chociażby na raty, mamo weź
A poza tym lubię pęd Do dreptania czuję wstręt No i coraz gorzej mi to znieść Mamo, mamo ... (?) hulajnogę Jurek ma i Zbyszek ma, i Grześ
Tak minęły lata Tak jak strzelił z bata I niejeden zaszedł epokowy fakt Gdy chodzi o Frania To zaczął już starania O następny marzeń swoich akt:
Mamo, mamo, kup mi motorower To marzenie mi nie daje spać Przecież koleżanki me klasowe Chłopca bez "Komara" nie chcą znać
A poza tym lubię pęd Do dreptania czuję wstręt Chciałbym tak bez przerwy drogą gnać Mamo, mamo, kup mi motorower To marzenie mi nie daje spać
W dalszym ciągu lata Miały rym do bata Epokowe fakty się zdarzały też No a nasz bohater Dziś dostojny tata Nucił cichcem... O czym? Chyba wiesz!
Mamo, mamo, pożycz na samochód Bardzo proszę, bądź najlepszą z mam Przecież masz z tej renty niezły dochód A co robisz z forsą, nie wiem sam
Przecież wiesz, że lubię pęd Do tramwaju czuję wstręt Stąd w uporze wieloletnim trwam Mamo, mamo, pożycz na samochód Przecież ci pojeździć czasem dam
Tak minęły lata Tak jak strzelił z bata I tu zaszedł właśnie ten ostatni fakt Gdy chodzi o Frania To mu karawaniarz Nie wiadomo czemu nucił tak...
Lubił pęd, szalony pęd Do cofania się czuł wstręt W jego ślady więc, młodzieńcze, dąż I choć nie miał nawet hulajnogi W swych marzeniach szedł z postępem wciążTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.