Bywały gorsze dni, bywały złe sny A ja ciągle drżę, drżę, drżę czekając na ciebie Nowa chwila, stara karta, w oka mgnienie nic niewarta Łaskawy losie mój nie pozwól mi łkać A ty dobra gwiazdo pozwól mi spać
Na pewno ty bez pamięci Na pewno ja - na uwięzi ptak Rododendrony z Breslau - nasz aksamitny znak
Jeśli nie wszystko jest prawdą i tak muszę ci uwierzyć I chwili błysków w twoich oczach nikt nie jest w stanie zmierzyć
Bo gdy na obiad jadam bluesa A na kolację resztki z obiadu Jest już w porządku, możesz zasnąć To co mówisz w sobotnią noc Rozwiewa wiatr w niedzielne popołudnie
Jeśli nie wszystko jest prawdą i tak muszę ci uwierzyć I chwili błysków w twoich oczach nikt, nikt nie jest w stanie zmierzyć
Jeśli nie wszystko jest prawdą i tak muszę ci uwierzyć I chwili błysków w twoich oczach nikt nie jest w stanie zmierzyć
Na pewno ty bez pamięci Na pewno ja - na uwięzi ptak Rododendrony z Breslau - nasz aksamitny znak
Na pewno ty bez pamięci Na pewno ja - na uwięzi ptak Rododendrony z Breslau - nasz aksamitny znak
Na pewno ty bez pamięci Na pewno ja, ja - na uwięzi ptak Rododendrony z Breslau - nasz aksamitny znak Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|