Smutne chwile przy jesieni, biedny pasterz kona w sieni. Smutnym deszczem wiatr zacina, szepcząc człek to tylko glina.
Smutna chatka, smutne owce, smutno szumią kasztanowce. W trawie leży kij pasterza, który dnia rytm im odmierzał.
Co się stanie gdy odejdzie? Owce wolne. Pójdą wszędzie. Gdzie jest wszędzie? Dla nich tu. Przy tej skarpie, przy tym pniu.
Nad orientem gaśnie słońce, owce same już na łące. Paść się nie chcą, iść się boją, więc czekają. Póki stoją. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |