A/Alberto/Czarny Eminem feat. Franklin, Bruno & Szamz
[Zwrotka 1] Znowu chodzę wkurwiony, lepiej nie dawaj mi broni Mam w ręku po kilka naboi Kiedyś marzyłem o piłce, lecz mama wierzyła, że na ludzi wyjdę Znowu chodzę wkurwiony, lepiej nie dawaj mi broni Bo położę palec na spuście i kogoś tu kula dogoni Mam w ręku po kilka naboi, teraz ładuje karabin na siłce A kiedyś marzyłem o piłce Ulica trzymała jak szczypce, lecz mama wierzyła, że na ludzi wyjdę Wcześniej nie miałem tu wizji jak żyć dziś, nie miałem tylu wyjść Co robić by zostać kimś i nie martwić się o czynsz, jak zarobić gruby plik Idź, idź, byś nie dał się ściągnąć na liść Czarnuchu, ćwicz, ćwicz Nie udało się wczoraj, lecz uda się dziś, ey Nie przyszedłem znikąd, jak diler zawsze incognito To muzyka zmieniła mi życie, a moje podejście ma imię: Ryzyko Nie ufam politykom, nie wierzę sztucznym dziwkom Ona mówi do mnie "King Kong" Jest napaloną, pustą pizdą, idź stąd
[Refren] Na bary jak zwykle wrzuciłem za dużo ciężaru, ale jakoś przeżyje Postrach jak czarny Eminem, ale częściej miałem wkurwioną minę O wszystko się biłem Na bary jak zwykle wrzuciłem za dużo ciężaru, ale jakoś przeżyje Nigdy nie miałem tu z górki, postrach jak czarny Eminem Lubiłem się śmiać, ale częściej miałem wkurwioną minę Za pieniądze, narkotyki, o dziewczynę, o wszystko się biłem
[Zwrotka 2] Angola, Afryka, Polska, Warszawa, tutaj nie jedna sprawa Wyciągnięty z prawa, co dnia pali się trawa Chcą nam założyć krawat, zdusić, wymusić zeznania A ja pewny jestem swego brata Z kurwami się nie brata, z psami nie gada Jestem kotem, ale nie mam siedmiu żyć Jak idę na robotę, Ty siadasz na fotel Już jako małolat mówiłem, że pierdole szkołę Wchodzę na salon w kapturze i biorę co moje Muzyka to ostre naboje, idę przed siebie, niczego nie boje Zawijam tą pengę, co leży na stole Każdy goni tu sos, jadę jak cross Golę tą sukę pod włos Nie ma, że stop Nawet jak masz dość, to towar jest top Kox twardy jak kosz, najlepsza jakość Z głośnika na blok Najlepsza jakość, z głośnika na blok
[Refren] Na bary jak zwykle wrzuciłem za dużo ciężaru, ale jakoś przeżyje Postrach jak czarny Eminem, ale częściej miałem wkurwioną minę O wszystko się biłem Na bary jak zwykle wrzuciłem za dużo ciężaru, ale jakoś przeżyje Nigdy nie miałem tu z górki, postrach jak czarny Eminem Lubiłem się śmiać, ale częściej miałem wkurwioną minę Za pieniądze, narkotyki, o dziewczynę, o wszystko się biłemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.